Opowiadanie cz.22
*Andres*
Ostatnia rozmowa z Violą nie daje
mi spokoju. Czyżbym podobał się Livi ? Bo ona mi się nawet podoba. Jest ładna,
świetnie tańczy, ładnie śpiewa no i jest ładna… a to chyba już było. No tak,
podoba mi się. Z Emmą naprawdę dawno nie rozmawiałem. Muszę się z nią w końcu
spotkać. Zadzwoniłem więc do niej i powiedziała, że będzie w parku o 13:00.
Bogu dzięki – bez Cardoso. Ja mam go dosyć. I tak w ogóle to on chyba też mnie
nie lubi. Rano zamiast do Studia wyjątkowo poszedłem na tor motocrossowy bo
Leon chciał żeby mu pomóc. Nie wiem co mu strzeliło. Będzie chodził do Studia
21 i na tor jednocześnie ? No nie
pojmuje tego człowieka. Na miejscu widziałem Larę. Nie wiedziałem, że jest
mechanikiem. No ale cóż mnie to obchodzi. Ledwo zdążyłem na spotkanie z Emmą.
Jak dobiegłem do parku już czekała. Wyglądała na
przestraszoną, no cóż. W końcu jest przyzwyczajona do asekuracji Cardosa. Na początku dobrze nam się rozmawiało ale potem zrobiło się jakoś niezręcznie. W rozmowie non stop pojawiała się cisza. Podczas tej ciszy jakoś tak zacząłem sobie myśleć o Livi. Myślę, że to trochę nie fair, że nadal spotykam się z Emmą mimo, iż wolę Livi. Bez zbędnego rozmyślania postanowiłem szczerze pogadać z Emmą.
przestraszoną, no cóż. W końcu jest przyzwyczajona do asekuracji Cardosa. Na początku dobrze nam się rozmawiało ale potem zrobiło się jakoś niezręcznie. W rozmowie non stop pojawiała się cisza. Podczas tej ciszy jakoś tak zacząłem sobie myśleć o Livi. Myślę, że to trochę nie fair, że nadal spotykam się z Emmą mimo, iż wolę Livi. Bez zbędnego rozmyślania postanowiłem szczerze pogadać z Emmą.
-Co jest ?
-No widzisz, między nami ostatnio
się nie układa i nie wiem czy powinniśmy dalej być razem.
-Też tak sądzę.
-I wiesz nie chcę żebyś…… zaraz.
Co ?
-Mówię, że też tak sądzę Andres.
Tak w ogóle trochę nie odpowiada mi to, że nie lubisz Cardosa. To mój najlepszy
przyjaciel. Chronił mnie odkąd byłam małą dziewczynką. I tak w ogóle to zaraz
przyjdzie bo się trochę czyje nieswojo.
-Oczywiście. Ja już muszę iść.
Może załapię się jeszcze na próbę z Brodueyem. Ciao ! – na pożegnanie
przytuliliśmy się na zgodę i poszedłem do Studia.
*DJ*
Co się ze mną do diabła dzieje ?!
Cały czas myślę o Camili. Najgorsze jest to, że ja nie potrafię do niej
zagadać. Próbowałem nieraz ale zawsze tchórzyłem. Tego wieczoru nagrywałem
kolejnego Vloga gdy do Sali weszła – Camila.
-Hej ! To ty Masz Video Bloga ?
Chłopaki mi coś o tym mówili ale jakoś nie słuchałam.
-T t tak. Jak chcesz to prześlę Ci
link mailem.
-OK, dzięki. Ja lecę. Cześć ! – i
znowu straciłem szansę. Ale w sumie nie jest tak źle. Rozmawiałem z nią a to
już coś.
_______________________________________________________
Hellou ! Dzisiaj trochę mniej Violetty a więcej Andresa i DJ'a. Pozdrawiam ! /Pala