czwartek, 12 września 2013

Opowiadanie cz.3


*Angie*

Tuż po przebudzeniu się zeszłam na dół na śniadanie, a Olga akurat donosiła jedzenie. Przy stole siedziła już Violetta i ta cała Jade razem ze swoim irytującym bratem. Chwilę później przyszedł German i posłamł mi ciepły uśmiech. Trochę mnie to zawstydziło. Miałam wrażenie, że wyglądam już po kilku sekundach jak pomidor. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że mój szwagier nie jest mi całkiem obojętny ale czy to coś więcej? Z resztą i tak nie moglibyśmy być razem. Przecież to mój szwagier. Najgorsze, że on o tym nie wiedział. Chciałabym mu powiedzieć ale boje się, że znowu weźmie ode mnie Violettę. Ona niestety też nic nie wie. Później wyszłam z Violą do Studia. Dziś były przesłuchania. Jak zobaczyłam ile ludzi przyszło to już wiedziałam, że to będzie długi dzień. W pokoju nauczycielskim zastałam Pabla. Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem. Już od bardzo dawna mi się podobał. A nawet bardzo dawna. Wkońcu znamy się od dzieciństwa.
-Cześ Angie ! –przywitał mnie i dał całusa w policzek.
-Hej !
 -Jesteś dziś w jury tak ? Czy nie możesz?
-Jasne, że tak. Niby czemu miałabym nie?
-No na przykład ze względu ma Germana?
-Pablo znowu zaczynasz ?! Nie denerwuj mnie od rana !
-Przeprasza, przepraszam ! Nie złość się. – przytulił mnie.
-Dobrze. Nie masz przypadkiem zajęć ?
-A rzeczywiście. Lecę ! - Pablo poszedł na lekcje, a ja zrobiłam porządek z dokumentami. Całkiem szybko to zleciało bo przyszedł po mnie Antonio, że przesłuchania się zaczynają. Poziom był bardzo wysoki. Zeszło kilka godzin na przesłuchaniu ze śpiewu. Moją szczególną uwagę zwrócili: DJ, Lara, Carlos, Marco, Daniel, Carla i Martin. Wybór był bardzo trudny ale to zależy też od reszty jurorów i od przesłuchania z tańca. Niestety tańca już ja nie oceniam. Zamiast mnie przyszedł Gregorio. Była już 17:00 i mogłam iść do domu. Czeka mnie jeszcze lekcja z Violą ale szczerze mówiąc to sama przyjemność spędzać z nią czas. Gdy doszłam do domu, w salonie zastałam Germana.
-Cześć Angie. Gdzie byłaś ?
-Musiałam załatwić kilka ważnych rzeczy. Viola Ci nie mówiła ?
-Nie, no chyba, że po prostu nie słyszałem. Cóż, miłego wieczoru.
-Tak właściwie to jeszcze jest dzień ale dziękuję. – zaśmiałam się.
-Hah, racja. – German poszedł do gabinetu a ja do pokoju Violetty. Gdy weszłam Viola już miała przygotowane książki.
-Hejka Angie ! Jak przesłuchania ?
-Powiem Ci, że strasznie wysoki poziom ale niektórzy zrobili na mnie naprawdę wielkie wrażenie.
-Większe niż ja ? – zapytała żartobliwie.
-Hahah..Ciebie nikt nie przebije mistrzu ! – zaśmiałam się.
-Dzisiaj matematyka czy chemia bo zapomniałam.
-Matematyka. - Po 2 godzinach lekcji poszłam trochę odpocząć. To był strasznie pracowity dzień. Szkoda trochę, że trzeba było zmarnować tak piękny dzień ale cóż, takie życie. Za chwilę do mojego pokoju weszła Olga i powiedziała, że kolacja gotowa, więc zeszłam ale nie miałam zbytnio apetytu więc zjadłam tylko kanapkę z dżemem. Wróciłam później do pokoju i położyłam się spać. Jednak nie mogłam zasnąć. Zrobiłam się głodna. Ah, ja jak zwykle mam jakieś dziwne przeskoki. Zeszłam więc do kuchni aby wziąć sobie jeszcze jakieś jabłko albo banana. Zastałam tam jednak Germana.
-Dobry Wieczór. Pan też zgłodniał ?
-Nie, po prostu nie mogę zasnąć.
-Wycieczka do kuchni na 100% pomoże.
-Ha ha. Bardzo śmieszne. - Odparł sarkastycznie
-Przepraszam.
-Hah, nic się przecież nie stało.
-Biorę więc banana i wracam do pokoju. – zaczęłam się już wycofywać.
-Angie zaczekaj !
-Tak ?
-Aaa… już nic. Dobrej Nocy.
-Dziękuje i nawzajem. - Uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju. Zastanawiało mnie tylko co German chciał mi powiedzieć. No cóż lepiej o to nie pytać. Nie chcę żeby wynikł z tego jakiś kłopot. Zjadłam banana i usnęłam.
_________________________________________________________
No to dziś trochę więcej o Angie. Jak myślicie, co German chciał jej powiedzieć ? Za jakiś czas się dowiecie. /Pala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz