Opowiadanie cz.12
*Angie*
Następnego dnia od rana bolała mnie głowa. Zeszłam na
śniadanie i nawet nie miałam humoru z nikim rozmawiać. Violetta poszła później
na zajęcia, a German i Ramallo zajęli się swoimi sprawami. Poszłam więc do
kuchni do Olgi.
-Cześć Olgita. - Powiedziałam niezbyt entuzjastycznie.
-Co się stało słoneczko? - Gosposia od razu zauważyłam, że nie czuję się do końca dobrze.
-Nic takiego. Boli mnie głowa...
-To ma być nic? Wiesz... bóle głowy mogą być objawem udaru i innych ciężkich chorób. Myślisz, że jak się ma raka to głowa nigdy nie boli? - Olga zaczęła wymyślać jakieś bzdury które kompletnie nie miały sensu. - Dzwonić po lekarza?
-Nie. To tylko zwykły ból głowy. Masz może aspirynę?
-No ja nie byłabym taka pewna. - Nie dawała za wygraną. - Ale jak chcesz to proszę. Mam tu aspirynę. - Wzięłam dwie pigułki do ust i popiłam wodą mineralną. Ból jednak nie ustawał więc ostatecznie postanowiłam wybrać się na spacer aby zażyć świerzego powietrza. Przy wyjściu spotkałam Germana.

-Co się stało słoneczko? - Gosposia od razu zauważyłam, że nie czuję się do końca dobrze.
-Nic takiego. Boli mnie głowa...
-To ma być nic? Wiesz... bóle głowy mogą być objawem udaru i innych ciężkich chorób. Myślisz, że jak się ma raka to głowa nigdy nie boli? - Olga zaczęła wymyślać jakieś bzdury które kompletnie nie miały sensu. - Dzwonić po lekarza?
-Nie. To tylko zwykły ból głowy. Masz może aspirynę?
-No ja nie byłabym taka pewna. - Nie dawała za wygraną. - Ale jak chcesz to proszę. Mam tu aspirynę. - Wzięłam dwie pigułki do ust i popiłam wodą mineralną. Ból jednak nie ustawał więc ostatecznie postanowiłam wybrać się na spacer aby zażyć świerzego powietrza. Przy wyjściu spotkałam Germana.
-Cześć, gdzie idziesz? - Zapytał.
-Na spacer. Boli mnie trochę głowa.
-Można się przyłączyć?

-To był pan Rodriguez. Zgodził się rozpocząć współpracę !
-To świetnie. Gratuluję ! – z radości aż się
przytuliliśmy. Dwie sekundy później popatrzyłam lekko w lewo i zobaczyłam, że
ktoś nas obserwuje. Nie wiem kto ponieważ szybko schował się za drzewem.
Wolałam nie wnikać kto to i zawróciliśmy do domu. Weszłam do swojego pokoju i
zasnęłam. Dopiero pod wieczór obudziła mnie Violetta, żebym zeszła na kolacje.
Zjadłam i poszłam dalej spać. Jutro wracam do Studia. W sumie to nawet się
cieszę bo trochę nudziło mi się w domu.___________________________________________________________
Tak. Krótkie. Ale lepsze to niż nic ! /Pala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz