Opowiadanie cz.14
*German*
Już nie mogę wytrzymać z Jade. Cały czas męczy mnie
przygotowaniami do ślubu. Najgorsze jest to, że ja nie mogę się z nią ożenić. Zmęczony
poszedłem do kuchni, ale zastałem tam płaczącą Angie.
-Angie co się dzieje ?
-To nic German. –wziąłem ją za ręce.
-Angie powiedz. Możesz mi zaufać.
-German to naprawdę nic takiego. Po prostu pokłóciłam się
trochę z Pablo i tyle.
-Trochę ? Takie trochę, że aż płaczesz ? – aby ją pocieszyć,
przytuliłem ją. Chwilę później zaczęliśmy się całować. Bałem się trochę, że
zrobiła to ze względu na emocje ale nie. To był prawdziwy pocałunek.
-German ja… - wtedy usłyszeliśmy straszliwy krzyk. Okazało
się, że Jade stała obok wejścia do kuchni.
-A więc widzisz Jade…
-Ach rozumiem, to ona Cię pocałowała. To może ją wyrzuć! Ja
wiedziałam, że ona chce mi Cię ukraść.
-Nie Jade. Chodzi o to, że ja ją kocham.
-CO PROSZĘ ?! Jak to ?
-Taka prawda.
-Ale German co ty wgadujesz? Co będzie z nami ?
-Myślę, że powinniśmy zerwać. Wybacz mi. Proszę żebyś
wyprowadziła się do wieczora. – zauważyłem wtedy, że Angie z nami nie ma.
Trochę się przestraszyłem ale zachowałem spokój i wyszedłem z kuchni do salonu.
Poszedłem jeszcze sprawdzić czy nie jest czasem w swoim pokoju ale nie było
jej. Zacząłem więc do niej dzwonić. Dzwoniłem kilka razy i nie odbierała.
Zacząłem się jeszcze bardziej martwić. Nie było jej już dosyć długo. Usiadłem w
gabinecie i spokojnie czekałem gdy usłyszałem w salonie głosy Angie i Jade…
*Angie*
Gdy wyszłam od Pabla poszłam prosto do domu. Gdy weszłam,
jeszcze nie zdążyłam zamknąć drzwi i usłyszałam irytujący głos Jade.
-To ty! Wiedziałam! Wiedziałam, że chcesz mi ukraść
narzeczonego ! – nawet nie odpowiedziałam kiedy ona zaczęła mnie szarpać.
-Jade! Przestań! To boli! – Na całe szczęście z gabinetu
właśnie wyszedł German i odsunął ją ode mnie.
-Co ty robisz? Proszę żebyś już wyszła.

-Zerwałeś z nią?
-Tak. – przybliżył się do mnie.
- Kocham Cię Angie. I tylko z tobą chcę być. – automatycznie
podniosły mi się kąciki ust. Przytuliliśmy się i wyszeptałam mu:
-Ja też Cię kocham.
Wieczorem gdy czytałam książkę przyszła do mnie Viola.
-Hej Angie. Czemu nie było Cię w Studiu ?
-A no, pokłóciłam się trochę z Pablem i jakoś tak się
zdenerwowałam, że nie byłam w stanie prowadzić lekcji.
-To rzeczywiście tylko trochę.
-Ale śmieszne. Idź już lepiej spać. – Violetta wyszła, a ja
zdałam sobie sprawę co zrobiłam. Przecież German to mój szwagier ! Ja z nim nie
mogę być. Zerwałam się z łóżka i udałam się w stronę jego pokoju. To zaszło już
za daleko. Muszę mu powiedzieć całą prawdę. Weszłam do niego.
Jeszcze nie spał.
-Cześć, możemy chwilkę porozmawiać ?
-Oczywiście… - wtedy zadzwonił jego telefon.
-Przepraszam muszę to odebrać. Poczekaj tu chwilkę. – German
wyszedł na korytarz a ja usiadłam na łóżku. Strasznie się denerwowałam.
Myślałam cały czas jak mu to powiedzieć. Z tego wszystkiego – zasnęłam.
Obudziłam się jeszcze gdzieś w środku nocy. Obok mnie leżał German.
Zorientowałam się, że straciłam ostatnią szansę na powiedzenie mu prawdy.
Przytuliłam się do niego i ponownie zasnęłam.
*German*
Wieczorem miałem już iść spać kiedy przyszła Angie.
-Cześć, możemy chwilkę porozmawiać ?
-Oczywiście… - wtedy zadzwonił mój telefon. To był Pan
Rodriguez. Skoro dzwoni tak późno to musiało być coś ważnego. I tak było. Gdy
skończyłem rozmowę i weszłam do pokoju okazało się, że Angie zasnęła.
Przykryłem ją i położyłem się obok._________________________________________________________
Po sporej przerwie, nowy rozdział. Myślę, że się spodobał /Pala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz